środa, 26 marca 2014

Stawiam na stójki

Ostatnio stały się jednym z moich ulubionych elementów uzupełniających trening pole dance. Mowa o tzw. "stójkach" of korsik (bardziej podoba mi się jednakowoż nazwa handstand) Doskonale wpływają na siłę rąk, barków, mięśni brzucha, świetnie wzmacniają mięśnie posturalne. I co tu dużo gadać - dają moc, żeby sobie potem brass monkey'ować na rurce i robić inne hand springi :)

Polecam zacząć od absolutnych podstaw, czyli krok 1 - przedramiona. Najlepiej zacząć ogarniać sprawę przy rurce lub po prostu przy ścianie. Rozumiem, że nie każdy czuje się komfortowo i na tyle pewnie, by stawać sobie na rękach na środku pokoju ;)

Opleć rękoma rurkę i oprzyj o nią plecy. Początkowo możesz się odbijać z ziemi, docelowo staraj się wchodzić w pozycję siłowo (ciągnąć nogi z ziemi siłą mięśni brzucha). W tym celu musisz zaangażować do pracy mięsień prosty, zwłaszcza jego dolną część no i dzwigacze bioder. Brzmi dziwnie - wiem, ale kiedy nauczysz się wchodzić w stójki siłowo, zrozumiesz co mam na myśli. Jeśli nie uruchomisz mięśni brzucha, nawet nie masz co marzyć o tym, żeby stawać na rękach. Ten core jest podstawą!

Kiedy uda ci się stanąć, napnij mocno mięśnie brzucha, pośladków i całych nóg i ćwicz równowagę. Teraz możesz zacząć odpychać się z przedramion, tak aby głowa nie zostawała już na ziemi. Kiedy udaje ci się łapać w tej pozycji równowagę, zacznij robić dokładnie takie same stójki, tylko na rękach, potem na jednej ręce itd. W miarę czasu będziesz coraz mocniejsza/y i będzie udawało się coraz więcej kombinacji.

Polecam także ćwiczenie pomocnicze czyli tzw. handstand plank:


Ostatnio wykorzystuję dużo takich pozycji jako przygotowanie do znacznie trudniejszych wersji akrobacji na rurce:


Jako przygotowanie do (o akurat Ola Kulikowska ma takie foto):


A potem to już możecie kombinować:



Zapraszam też na mojego instagrama i fp Podrzucam tam co jakiś czas swoją wesołą twórczość :)

http://instagram.com/kasia_bigos_trenerka
https://www.facebook.com/trenerkasiabigos





1 komentarz:

  1. Od godziny siedzę i przeglądam Twojego bloga. Jedyny o pole dance, który jest konkretny i ciekawy. Dodaję do ulubionych i jestem pewna, że jeszcze wielu ciekawych rzeczy się dowiem. Ja swoją przygodę z pole dance dopiero zaczynam - zbierałam się ponad rok do tego. Ale brakowało mi pewności siebie, dopiero jak poleciały kilogramy i centymetry to poszłam. Zakochałam się od pierwszego dotknięcia rurki i żałowałam, że byłam taka głupia i nie spróbowałam wcześniej! Pozdrawiam i zapraszam do siebie - be-stay-fit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń